Najlepsza wiadomość jest taka że czuje się świetnie i mam świetny bilans. :D (y)
Bilans:
Śniadanie: pół małego plasterka szynki + kawa (6:40)
2 Ś: Nic
O: Herbata el grey (16:05)
K: Herbata (o 19)
A więc co raz mniej. A wiecie co mi pomaga?
Sudafed serio pomaga! Wzięłam dziś dwie i popiłam kawą i nie jestem głodna!
OMG!!!
A ja wam poszło?
Powodzenia !
I love you!
No to pora wypróbować :) Zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńdodaje Cię do obserwowanych ;) jesli bedziesz miała czas to wpadnij do mnie przyda mi sie wsparcie ;]
OdpowiedzUsuńhttp://rudaanna.blogspot.com/
sudafed to nie metoda. lepiej ćwiczyc wlasna silna wolne niz ćpać... spróbuj jakos inaczej walczyc z głodem
OdpowiedzUsuńOj rzuć to świństwo...
OdpowiedzUsuńNaprawde Sudafed tak działa ? Nie wiedziałam O.o Musze próbować..
OdpowiedzUsuńA tak przy okazji serdecznie zapraszam do mnie: http://www.skinnylove-proana.blogspot.com/
Dopiero zaczynam, ale tymbardziej potrzebuje wsparcia
Ja tu jestem nowa i normalnie Cie podziwiam! Jej, Twoje bilanse są cudowne. Też tak chcę. *.* Co do tego sudafedu to wiesz, że nie tędy droga. Rozumiem można od czasu do czasu sobie łyknąć tabletkę, ale serio szybko można się uzależnić. Uważaj po prostu. :]
OdpowiedzUsuńja rzadko bywam głodna. ale czasem z emocji, z niczeg, ze wszyetkiego jem. przejadam się. ale umiem nie jeść. jak wszystko jest ok, umiem nie jeść.
OdpowiedzUsuńOrganizm bardzo szybko przyzwyczaja się do sudafedu i niestety dawki trzeba ciągle zwiększać. To nie jest metoda. Silna wola i samozaparcie, o to tutaj chodzi. I wiem, że to masz :)
OdpowiedzUsuńhttp://myclosedlittleworld.blogspot.com/
dobry bilans, ale lepiej nie używaj sudafed. lepiej niech naturalnie wszystko jest ;)
OdpowiedzUsuńhttp://xiness.blogspot.com/